niedziela, 30 marca 2014

Test VITAMMY ICE - masażer, czy gadżet z Biedronki?


Witamy wszystkich ciekawskich internautów. 

Na naszym blogu będziemy starali się zweryfikowac latwosc obslugi , wytrzymalosc i zgodnosc z opsiem produktow pochodzących z najwiekszych polskich sieci handlowych. Wszystkie przeprowadzane przez nas testy beda odbywaly sie bez instrukcji obslugi i w pelni intuicyjnie. Dopiero po zakonczeniu zapoznawania sie z mozliwosciami produktu na tzw. czuja, zapoznamy sie z instrukcja i zweryfikujemy jej przydatnosc. Mile widziane sa wszelkie podpowiedzi dotyczace przeprowadzanych testow. Jezeli macie pytania, na ktore chcielibyscie znac odpowiedz to piszcie do nas. Chetnie pomozemy zweryfikowac Wasze watpliwosci wzgledem produktu. 




Czolko wszystkim ciekawskim!!! Dzisiaj na warsztat bierzemy reklamowany przez Biedronke stymulator mięśni... brzmi zlowieszczo, zobaczymy jednak jaki jest na prawde. Mowa o VITAMMY ICE!! Pierwsze co rzuca sie w oczy to lekka masa produktu i niewielkie gabaryty. Badzmy uczciwi waga nie ma az takiego znaczenia jezeli produkt jest dobry.Otwieramy.. Naszym oczom ukazuje sie biale jajko, jakies kabelki i dwa plastry. Przejdzmy do montazu. Producent pomyslal o bateriach w zestawie za co mu chwala. Niewiele myslac podlaczam kabelki do elektrod i kabelek do naszego stymulatora. Wlaczam... Dziala!!! No to do proby przystap! Pierwsze o czym pomyslalem odklejajac papier zabezpieczajacy, to ze zel uzyty na elektrodach bardzo szybko sie zabrudzi... I masz!!! Bach!! Jedna z elektrod upadla mi na ziemie i ani tego wyczyscic, ani przykleic... Zlapala chyba caly mozliwy brud z pomieszczenia i juz ze znacznie wieksza niechecia oklajam sie elektrodami, ale zaraz, zaraz... Gdzie ja mam to przykleic?? Nie jestem fizjoterapeuta a o anatomi czlowieka wiem tyle co nic. No trudno, raz sie zyje, wiec do brzucha... przykleilem jak badz i czekam... Po chwili faktycznie czuje mrowienie i uswiadamiam sobie, ze chyba elektrody sa w zbyt duzej odleglosci od siebie. Hmn... jak to odkleic (mam troszke klaczkow na brzuchu) zeby nie bolalo. W koncu sa dwie i na pewno znajde metode, chodzby za drugim razem:) Szarpnalem i o dziwo wlosy zostaly na wlasciwej pozycji, jednak nie bylo to przyjemne. Testujemy moc produktu i juz po chwili okazuje sie ze moje niezbyt kulturystyczne miesnie nie sa przygotowane na moc maksymalna, wiec obnizam moc jednoczesnie zmieniajac tryby pracy. Zorientowalem sie po tym ze przestalo mrowic i nagle zaczalem dostawac skurczy miesni brzucha... Mowie - To dziala!!! Po wybraniu odpowiedniego trybu i ustaleniu mocy przeszedlem do stymulacji. I juz. Wytrzymalem 3 minuty uswiadamiajac sobie, ze to chyba jednak nie te partie ciala ktore powinienem stymulowac, ale dalej nie wiem ktore powinienem. Wiec odkleilem elektrody od ciala i ukazal mi sie caly brud z podlogi. Zastanawiam sie jak przywrocic to do czasow swietnosci, dlatego przechodze do instrukcji. 












     

      Tak wiec, wiem juz ze nie da sie odnowic zelu na elektrodach (mozna uzywac specjalnego zelu przewodzacego, ktory duzo kosztuje), co czyni produkt wymagajacym niezwykle troskliwej obslugi. Umylem jak to wskazali w instrukcji jednak znaczna czesc zanieczyszczen zostala na elektrodach. Troche mnie to zawiodlo, ale pamietajmy, ze jest to produkt do 50zl... 

Przejdzmy do wykonania. Tutaj nie ma niespodzianek, sam modul wykonany bardzo estetycznie, wrecz wyglada jakby byl odlany w jednej formie, wszystkie elementy pasuja do siebie wrecz idealnie (!!!), ale sam wtyk juz po pierwszym wlozeniu zostawia negatywne wrazenie jakby mial zaraz wypasc, to samo tyczy sie klipsow mocujacych elektrody. Nie wchodza plynnie jakbysmy tego chcieli, trzeba je doslownie wciskac na sile co uznaje za wade. Wyswietlacz LCD jest sredniej jakosci, ale sprowadze sam siebie na ziemie, dalem za to niecale 5 dych, czego ja oczekuje. Grunt, ze jest czytelny i ze wszystkie przyciski dzialaja jak trzeba. Podstawowa wada tego urzadzenia tkwi w instrukcji, przeczytalem cala i nie znalazlem ani jednego slowa lub rysunku dotyczacego partii miesni ktore powinienem stymulowac. Jednym slowem, instrukcja nie jest napisana prawidlowo, taki zwykly szarak jak ja, nie wie jak to urzadzenie wykorzystac w pelni! Nie wiem jakie miesnie jak sie ukladaja, nie wiem rowniez jakie odstepy winny byc pomiedzy elektrodami. 

Dla mnie jest to zwykly gadzet i to wymagajacy szczegolnej troski... Gdyby do urzadzenia byl dodany opis parti miesni do stymulacji, a zamiast zelu na elektrodach byl zel w tubce, ktory bylby duzo bardziej praktyczny, to samo urzadzenie byloby bardzo praktyczne. Jednak z tym co oferuje producent, to urzadzenie dla osoby nie majacej pojecia o ukladzie miesni jest zwyklym gadzetem za 50zl, można wrecz zrobic sobie krzywde bo nigdzie nie ma ostrzezen na temat tego, ze nie należny przyklejac sobie tego do powiek oczu, lub do jezyka i czubka glowy (bardzo nieprzyjemne uczucie). Tylko czekac na pozwy od klientow, ktorzy zamiast kojacych doznan odczuli nurzacy bol mięśni poprzez niewłaściwe zastosowanie tego produktu!!!

6 komentarzy:

  1. Posiadam urządzenie i w instrukcji wyraźnie pisze, że Firma WITAMM nie odpowiada za skutki niewłaściwego użytkowania urządzenia. W instrukcji też pisze, że należy w przypadku wątpliwości co do użycia skonsultować się z lekarzem lub rehabilitantem. Ja profilaktycznie używałem urządzenia z natężeniem 01 i też czułem mrowienie mimo tego, że elektrody były znacznie oddalone od Siebie.
    Wydaje mi się, że mimo wszystko urządzenie mi pomogło w dolegliwościach przynajmniej na razie jest pierwsze takie moje odczucie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pelni sie zgadzam z tym, ze urzadzenie jest przydatne, jednak informacje jak go uzywac powinny byc zawarte w instrukcji, a stwierdzenie, ze firma nie ponosi odpowiedzialnosci to nic innego jak umywanie rak od odpowiedzialnosci za zle napisana instrukcje. Takie jest moje zdanie

      Usuń
  2. Powinni ostrzegać - nie dla debili

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam elektrostymulacje po wszelakich kontuzjach. Ja osobiście zakupiłem elektrostymulator mięśni Vitammy.

    OdpowiedzUsuń
  4. 44 year-old Marketing Assistant Hamilton Siaskowski, hailing from Saint-Sauveur-des-Monts enjoys watching movies like Class Act and Leather crafting. Took a trip to Archaeological Site of Cyrene and drives a C70. Pelny artykul

    OdpowiedzUsuń